piątek, 13 listopada 2015

Wszyjscy Świynci i Świynte Ślonskie - rzykejcie za nami!

Zaczynam to pisanie z początkiem listopada, miesiąca wspominania świętych i zmarłych.
W tym klimacie mogę prosto i krótko wyjaśnić, o czym chcę pisać mając na myśli tradycję. Chcę dzielić się tą, dzięki której jestem szczęśliwa w życiu, czyli tradycją Ślązaków i tą, która jest mi równie niezbędna do życia, czyli tradycją Chrześcijan.



rys. Franciszek Kucharczak
Śląskie słowo ‘rzykać’, znaczy modlić się. Kiedy wiem, że spóźnię się na autobus, kiedy zgubię telefon, kiedy nicmisieniechce, kiedy potrzebuję dobrej pogody na konkretny dzień, albo kiedy czeka mnie trudna rozmowa… Już prawie na każdą okoliczność ustawiłam sobie znajomości
w niebie. Kiedy proszę o coś, co jest nie najlepszym pomysłem, to załatwiają mi to na swój, lepszy sposób, ale nigdy nie spotkałam się
z obojętnością ze strony świętych. Skąd taki nawyk, by często i bezpośrednio włączać ich
w swoje sprawy? To oczywiste, tak po prostu się robiło zawsze u mnie w domu, w naszej śląskiej rodzinie. Dziadek na każdą dolegliwość zalecał napar z jakiejś mieszanki ziół, a jego teściowa odpowiadała na to imieniem świętego, który od danych przypadłości jest patronem.



Ale do których świętych zwracają się najczęściej Ślązacy?
Udało mi się z nich ułożyć taki mały zbiór, swego rodzaju litanię.

Świynty Zefel - Święty Józef


Robota, robota, robota… Domena Ślązaków, ludzi pracy, jak mawia Jacek Kurek, “od wieków pogrążonych w ogniu i ciemności”. Robotnik z Nazaretu pasuje na ich patrona jak mało kto. Przy tym pokorny i cichy, ani razu nie zabiera głosu na kartach Biblii. Dzielnie, pomimo trudnych czasów i skomplikowanej sytuacji rodzinnej, dba o utrzymanie bliskich. Nieoceniony orędownik w męskich sprawach, w poszukiwaniu męża i w kłopotach tych kobiet, które męża już znalazły. Robiąc mały test w odwiedzanych na Śląsku kościołach, trudno znaleźć taki, w którym brak figury świętego Józefa.



Świynto Hyjdla - Święta Jadwiga Śląska

Kobieta idealna. Przykładna żona i matka. Jako księżna, zaangażowana w sprawy polityczne i gospodarcze. Fundatorka i opiekunka wielu szpitali, świątyń, klasztorów. Pomaga każdemu, kto tego potrzebuje - chorym, więźniom, dzieciom. Przybywając z Niemiec na Śląsk zauważa niedolę tutejszych ludzi i robi dla nich co może, a może wiele.
Tak więc Ślązacy (i nie tylko) do dziś sporo jej zawdzięczają, między innymi imię króla Polski - Jadwigi Andegaweńskiej (też  świętej), którą ochrzczono tym mianem na cześć Ślązaczki.
A u każdego może ona zasłużyć się jeszcze czym innym, wystarczy z nią pogadać, poprosić, pożalić się jej na swój biedny los.

Świynty Antoniczek - Święty Antoni

To ten od rzeczy zagubionych. Dokumenty, klucze, parasol - to jego działka. Ale to nie wszystko, zajmuje się też poważniejszymi przypadkami. Przy straconym sensie życia, dziecku czy pracy, też niejednemu idzie na ratunek. Pod swoje skrzydła bierze też ubogich, narzeczonych i małżeństwa. A na chrzcie otrzymał imię Fernando. Co to ma do Ślązaków? Imię - nic.
Ale przykład profesora zajmującego się takimi, którzy już nikogo nie obchodzą - wiele.

Świynto Barbórka - Święta Barbara

Najczęściej kojarzona patronka Śląska. Trudno, żeby za swojego życia słyszała kiedykolwiek o Śląsku, bo przypadło ono na czasy rzymskie. Jak więc się to stało, że czuwa nad górnikami? Była zmuszana do wyparcia się wiary w Chrystusa, a kiedy odmawiała, wydano ją władzom. Torturowano ją, potem ścięto i została patronką od nagłej i niespodziewanej śmierci, a ta przecież jest powszednim zagrożeniem zjeżdżających pod ziemię.
Kolejna postać popularna do tego stopnia, że żaden śląski kościół nie obejdzie się bez jej podobizny.

I inksi - I inni

Trzeba by jeszcze oddać co się należy świętym: Jackowi, Anie, Nepomuckowi, Floryjanowi, Katarzinie, Jonowi Sarkandrowi; błogosławionym: Ymilowi Szramkowi, Bronce ze Czesławym, Zeflowi Czympielowi, Melchiorowi Grodzieckimu; no i tym, którzy czekają na swoje tytuły: ks.Franckowi Blachnickimu, kard. Augustowi Hlondowi, ks. Paulkowi Kontnymu, ks. Karlikowi Goldzie…

Jak póda na pyndzyjo, to napisza ło nich ksionżka.



Ciotka Maryjka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz